11 marca 2023

Gdyby nie chmury Ziemia wyglądałaby jak jedna wielka pustynia!

Do takich wniosków można dojść oglądając wykresy sporządzone z raportów PSE. Na pomarańczowo moce generowane przez fotowoltaikę. Dobitnie widać, że w pochmurny dzień chmury zatrzymują około 2/3 energii. Gdyby nie one zapewne powierzchnia Ziemi i Księżyca wyglądałyby podobnie. Mamy jednak farta. 😉

Opracowanie własne na podstawie danych PSE

Więcej wiatru mniej węgla!

Nasza najnowsza zabawka umysłowa, czyli przyglądamy się co płynie w obiegu Polskich Sieci Elektro-energetycznych. Na tapecie bieżący tydzień, raporty godzina po godzinie pokazują ile energii i z jakich źródeł wpłynęło do sieci.
 

 
 
Na wykresie od góry mamy na pomarańczowo energię z fotowoltaiki, na zielono energię z wiatru i na brunatno pozostałe źródła. Za kolorem brunatnym kryją się głównie spalane: węgiel kamienny i brunatny, w mniejszej ilości gaz ziemny, w minimalnych ilościach biogaz, biomasa, a także prąd z kontrowersyjnych elektrowni wodnych.
 
Jak patrzeć na ten wykres? Najlepiej jak na spalane hałdy węgla w elektrowniach. W dobrym przybliżeniu na brunatno to hałda spalanego węgla. Gdyby nie wiatr i słońce sięgałaby aż po górną pomarańczową kreskę.
 
Cały szkopuł w tym, że te hałdy spalanych paliw mogłyby być o wiele niższe, zaś prąd tańszy. I byłyby gdyby nie walczący z wiatrakami i słońcem, spychający nas w cywilizacyjną czeluść prowadzany przez pana w kaszkiecie, który od dawna nie ogarnia już rzeczywistości, nierząd Prawa i Sprawiedliwości.
 

Opracowanie własne na podstawie danych PSE

Arkusz źródłowy

Kalendarzyk klimatyczny Płocka, rok 2022


(w ramkach zabaw umysłowych)

Każdy ma swój kalendarzyk ja ich mam krocie. Cóż takiego jest w tych krateczkach? Na podstawie ogromnej ilości pomiarów z lat 1951-2016 dzielnie wyliczono średnią temperaturę dobową dla każdego dnia w mieście Płocku. Codziennie na bieżąco liczymy średnią temperaturę dobową w Płocku. Różnica między wieloletnią średnią a pomiarem dla danego dnia to anomalia, bardziej prosto odchylenie. I te anomalie mamy w krateczkach.



Zatem z kalendarza możemy wyczytać, że 1 stycznia 2022 roku średnia dobowa temperatura (8 pomiarów co 3 godziny) była o 9,6 °C wyższa od średniej dla tego dnia z lat 1951-2016. I tak dzień po dniu. Już widzicie że w ten sposób dowiadujemy się jaki był miesiąc styczeń, tu akurat 3,5 °C cieplejszy i cały rok, tu cieplejszy o 1,44 °C. 61% dni w 2022 roku miało dodatnią anomalię.

Potem rok po roku całość układa się w wieloletnie trendy. Ponieważ przeanalizowałem w życiu setki tysięcy wykresów w poszukiwaniu trendów, to wyobraźnia i doświadczenie podpowiadają mi co dalej robić z tymi danymi i powstają w umyśle, niekiedy na arkuszach ogromne ilości analiz. Zatem kontynuacja serialu gwarantowana.


Opracowanie własne na podst danych: IMGW i meteomodel.pl

Arkusz źródłowy

Ciepło czy zimno?

Bardzo subiektywne odczucie i ocena to ciepło-zimno. Dlatego przerywanymi liniami narysowaliśmy jaka była średnia temperatura danego dnia roku, w okresie do 1951 do 2016 roku. Na ten wykres nanosimy bieżące temperatury i przynajmniej matematycznie potrafimy ocenić sytuację. Jeśli temperatura jest powyżej normy (średniej) do mamy anomalię (różnicę) ujemną i odwrotnie.

Wczoraj jak widać na wykresie, średniodobowa temperatura była niższa od normy o 1,3 °C, anomalia ujemna ale nie wielka. Temperatura maksymalna była tylko 0,1 °C niższa od normy, za to minimum mieliśmy 3,7 °C poniżej normy. Ciut chłodnawo, ale nie odbiegliśmy znacznie od normy tego dnia.

 

Opracowanie własne na podst danych: IMGW i meteomodel.pl

Arkusz źródłowy 

Co by było gdybyśmy czerpali energię tylko z wiatru i słońca?

Ponieważ jesteśmy niczym małe dziecko to zabawom (intelektualnym) nie będzie końca. 😂👍 

Pod lupą raporty PSE o tym co w żyłach polskiego elektro-energo-obiegu krążyło w ubiegłym tygodniu. Na niebiesko zapotrzebowanie na energię. Policzyłem, że aby zaspokoić na papierze te potrzeby musielibyśmy mieć 7,2 razy więcej energii z wiatru i słońca.

Ale tu nie kończy się problem bo sumy zapotrzebowania i produkcji zgodziłyby się w ramkach tygodnia ale niestety nie mamy wpływu na to, że wiatr wieje kiedy są ku temu powody, a słońce świeci tylko w określonej porze i to z różnym natężeniem. 

Na wykresie na niebiesko zapotrzebowanie na energię, na pomarańczowo zobrazowana tej samej wartości energia z żywiołów gdyby jej było 7,2 razy więcej niż obecnie. 

W zeszłym tygodniu trzeba by z okresu nadprodukcji przenieść 1.197.617 MWh (34%) energii do okresu niedoboru. Czas niedoboru to 78 godzin (46%) całego tygodnia). Tak wiem, nie potrafimy korzystać z energii, którą dopiero zmagazynujemy w przyszłości co sugeruje wykres, ale spokojnie, poprzedni tydzień wyglądał na szczęście podobnie. Niemniej konfiguracje mogą być przeróżne w czasie, co rodzi poważne wyzwania. 

Oczywiście to tylko frywolne modelowanie, które ma zobrazować wyzwania. Nigdy nie będziemy uzależnieni jedynie od słońca i wiatru. Jedno jest pewne, ci którzy szybko ogarną magazynowanie energii zgarną kasę jak swego czasu Alfred Nobel za dynamit. 

Kiedy tak sobie liczę w głowie to coraz mniej widzę przestrzeni na energetykę jądrową w Polsce. Zainteresowanym polecam webcasty, publikacje, książki guru transformacji energetycznej Marcina Popkiewicza 

 

Opracowanie własne na podstawie danych PSE

Arkusz źródłowy

Susza w Płocku 2015-2022 (aktualzacja)

30 marca 2023. Aktualizacja posta z 2021 roku   Wszystkie wykorzystane tutaj źródła danych, arkusze, wykresy wymieniłem i podlinkowałem w zm...