14 marca 2023

Płocka Miesięcznica Klimatyczna

 

 
Jak zwykle miało być inaczej. Miało być podsumowanie września, a jest podsumowanie płockiej suszy od 2015 roku, z wrześniem 2021 w tle. Widocznie nie da się inaczej pisać o opadach w Płocku.
 

Wszystkie wykorzystane tutaj źródła danych, arkusze, wykresy wymieniłem i podlinkowałem w zmiany-klimatyczne/płock i zachęcam do ich przeglądania. Poniżej prezentuję tylko wybrane fragmenty danych.  


Co można odczytać z kolorowej tablicy z danymi miesięcznymi?

 
Na początek rzut oka na tabelę, którą mamy dzięki IMiGW i meteomodel.pl. zawiera ona opady dla wszystkich miesięcy w latach 1951-2021. Formatowanie w arkuszach google nie rzuca na kolana, ale można coś tam rozjaśnić. Przyjąłem następujące kodowanie kolorami: na czerwono susza czyli 2/3 średniej i poniżej, przez pomarańcze dochodzimy do koloru żółtego czyli blisko średniej, przez zielenie dochodzimy do niebieskiego czyli 5/3 średniej i powyżej. W ten sposób gąszcz cyfr zamienił w ciągi kolorów, które już nam wiele mówią. Meteomodel.pl zazwyczaj przyjmuje kodowanie kolorami według podziału na kwantyle. 
 
Kuje w oczy susza od 2015 z przerwą w 2017. Widać też wyraźnie, że nawet w suchych latach wrzesień i październik miały opady powyżej średniej wieloletniej. W tym roku wrzesień nie błysnął opadami 22,3 mm czyli 50% średniej wieloletniej. Zauważmy jednak, że mieliśmy wyjątkowo deszczowe lipiec i sierpień. Kolumna z prawej ukazuje ile % średniej wieloletniej upadło we wrześniu.    

Uszeregowałem wrześnie od najsuchszego do tego z największymi opadami i nasz ostatni z 2021 roku uplasował na 17 miejscu na 71. 

 

Jest tablica to muszą być wykresy, szukamy trendu.

Trzeba teraz zbadać czy jest widoczny wieloletni trend wrześniowych opadów. Rozkład opadów przypomina strzał śrutem z dubeltówki w tarczę. Na szczęście posłuszny arkusz policzy wszystko co może a trend jest w jego zasięgu. 

Można powiedzieć, że opady wrześniowe nie zmieniają się, nie maja wyraźnego trendu, ponieważ wzrost 1,21 mm w ciągu 100 lat to żaden wzrost.  


Warto popatrzeć na średnią 10-cio letnią, bo ona zawsze pokaże nam krótkie trendy. 

 

Jak zmieniła się struktura opadów miesięcznych od 2015?  

Poniżej mamy rozpaczliwy wykres, widać wyraźny deficyt opadów, z wyjątkiem dwóch miesięcy: września i października. 


 

Porównajmy teraz opady z ostatnich 12 miesięcy do średniej 1951-2014. Do końca czerwca zapowiadał się kolejny rok suszy ale burzliwe i gwałtowne nawałnice w lipcu i sierpniu zmieniły sytuację. Suchy wrzesień jest poniekąd 'odreagowaniem' na poprzednie miesiące, o ile natura zna takie pojęcie, zdaje się że jest raczej losowa. 


'Opadowe EKG'. Trochę pracy i spoglądamy z dłuższej perspektywy. mamy cały okres suszy pod lupą. Tam gdzie mamy czerwone nad niebieski możemy mówić o suszy i odwrotnie.   


 

Zmierzymy suszę dla okresów 12 miesięcznych. 

Suszę mierzy się dla rożnych okresów, ja spotkałem się z przedziałami: 12, 6 i 3 miesiące oraz 30, 20 i 10 dni. Z tabelki możemy wyliczyć średni opad roczny, czyli 12-to miesięczny dla okresu 1951-2014 i to będzie nasza norma czyli 100% czerwona linia. Na niebiesko mamy opady za 12 miesięcy i tworzy nam się wyrazisty wykres suszy w długoterminowym 12 miesięcznym ujęciu.

Policzyłem na palcach, w pierwszym okresie suszy mamy ciurkiem 39 miesięcy poniżej czerwonej linii. Gdybyśmy linie przenieśli na poziom 80% to będziemy mieli ciurkiem 24 miesiące. W drugim okresie suszy przedziały te trwają odpowiednia 35 i 34 miesiące. Dramat.      


 

Dla zobrazowania jaki wpływ na powyższe wyliczenia mają poszczególne opady z pojedynczych miesięcy dodałem je jako zielone słupki ze skalą na lewej osi pionowej.  


 

Zmieniamy perspektywę z wieloletniej na roczną, skalę z miesięcznej na dobową.

Tu pokazuję jak monitoruję częstotliwość i wielkość dobowych opadów z kwartału na kwartał. Wprawne oko dostrzeże grozę. Miesięczna norma upada w ciągu doby, zaś gdyi weżniemy dobę pod lupę to okaże się, że upada w ciągu 1,5 godziny. Tony wody z ogromna prędkością wiatru blisko 100 km/h i mamy dramat, który widzieliśmy latem w Płocku.  


 

Opady średnia 30-to dniowa.

Dla mnie to dobra miara pokrywająca się doskonale z percepcyjnym odbiorem suszy na łąkach w lesie i dowolnych zielonych obszarach. 30 dniowa norma licha to widać wszędzie suszę i odwrotnie.

Troszeczkę pogłówkowałem i zestawiłem bieżącą wartość opadów z normą wieloletnią dzień po dniu. Gołym okiem widać suszę od początku roku do końca czerwca, potem lipcowe i sierpniowe nawałnice, suchy wrzesień, a co daje to bóg albo inne oświecone istoty raczą wiedzieć.      


 

Opady 12 miesięczne czyli 365 dniowe.

To jeszcze kusi dzień po dniu monitorować roczne opady. Oczywiście wyraźnie widać dwa oblicza natury. Zobaczymy czy to trwałe odwrócenie złych trendów czy chwilowy & przejściowy kaprys natury?   




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Susza w Płocku 2015-2022 (aktualzacja)

30 marca 2023. Aktualizacja posta z 2021 roku   Wszystkie wykorzystane tutaj źródła danych, arkusze, wykresy wymieniłem i podlinkowałem w zm...